Koszykarski Roller Coaster

Ferie zimowe to bynajmniej nie czas odpoczynku dla naszej drużyny. Sześć jednostek treningowych i pięć rozegranych meczy sparingowych.

Wtorek 23 lutego rozegraliśmy pierwszy pojedynek z MKS Sirmax Kutno. 110:41 dla zespołu gości to klęska, prawdziwy koszykarski knock out dla naszej drużyny. Jeszcze nigdy nie zostaliśmy tak zdruzgotani w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Ironiczne uśmieszki opozycji, obłudne poklepywanie po plecach, lakoniczne komentarze „nic się nie stało”… Po meczu zostaliśmy przez kilkanaście minut na pustej sali. Nikt nie załamywał rąk, nie biadolił o rozmiarach porażki. Podziękowaliśmy dziewczynom za walkę i nieustępliwość, bo braku tych cech nikt nam nie może zarzucić.
„Porażka nie oznacza, że mam się wstydzić,
tylko że ośmieliłem się próbować.
Porażka nie oznacza, że nigdy mi się nie uda,
tylko że muszę mieć więcej cierpliwości.”

Dzień później pojechaliśmy do Istebnej na mecz z zaprzyjaźnioną drużyną z Głowna. Była to świetna okazja dla dziewcząt, które nie mają zbyt wielu rozegranych meczy, do pokazania swoich umiejętności. Żadna ze zmienniczek nie zawiodła. 20 punktów Marceli, dokładne asysty Justynki, dynamiczne wejścia Madzi i zbiórki Beatki zrobiły duże wrażenie na trenerze Lewandowskim.

Czwartek 25 lutego kolejne spotkanie z drużyną z Kutna.
Kto wierzył ?
Kto wierzył, że dziewczyny podniosą się po klęsce w pierwszym meczu ?
Kto wierzył, że nawiążemy równorzędną walkę ?
Kto wierzył, że nie powtórzy się scenariusz z poprzedniej potyczki ?
Kto wierzył, że wygramy ?
Na te pytania odpowiedzi nie poznamy.
Na pewno wierzyliśmy my, autorzy tego tekstu, bo wierzyć w te dziewczęta będziemy zawsze.
Demostenes mawiał: Małe szanse są często początkiem wielkich przedsięwzięć.
Dziewczyny wzniosły się na wyżyny swoich umiejętności i zwyciężyły.
Reżyserki gry Becia i Olka, mądrze kierowały poczynaniami naszego zespołu. Run i Kasia nie tracąc tchu biegały do każdej kontry. Świetna na tablicach Kala i Sky będąca w swojej życiowej formie. Pisząc ten artykuł wiemy o kontuzji Sky i jej absencji w finałach powiatowych gimnazjady. Wielka szkoda… Nie możemy nie wspomnieć o Esi, która wchodząc na boisko starała się z całych sił pomóc drużynie. Zwycięstwo cieszy, choć najbardziej cieszy fakt, że w koszykówce, tak jak w życiu, nie ma sytuacji bez wyjścia i po każdej, nawet największej klęsce można się podnieść.

W piątek, w świetnych humorach pojechaliśmy do Istebnej na kolejne spotkanie z TK Alles Głowno. Tym razem czekał na zimny prysznic. Po słabej grze przegrywamy 40:36.

Sobota 27 lutego ostatni mecz z Kutnem. Tym razem po bardzo zaciętym pojedynku przegrywamy pięcioma punktami. W opinii naszego Prezesa był to najlepszy występ naszych koszykarek.

„Porażka nie oznacza, że przegrałem,
tylko że jeszcze nie osiągnąłem sukcesu.
Porażka nie oznacza, że nic nie zyskałem,
tylko że się czegoś nauczyłem.”

Daniel & Przemek



23.2.2010
Wisła Start - MKS Sirmax Kutno 41:110

Zagrały: Karolina Cieślar (10), Kasia Raszka (7), Marcelina Strządała (4), Magda Setnik, Beata Grzybowska (10), Beata Szarzec, Bronia Marek (10)
MVP meczu Beata Grzybowska

24.2.2010
TK Alles Głowno - Wisła Start 53:62

Zagrały: Marcelina Strządała (20), Maja Woźniak, Agata Raszka (4), Ania Michałek, Beata Szarzec (10), Justyna Wacławek (14), Magda Setnik (14)
MVP meczu Justyna Wacławek

25.2.2010
Wisła Start - MKS Sirmax Kutno 54:53

Zagrały: Bronia Marek (8), Karolina Cieślar (11), Estera Holeksa (3), Justyna Wacławek, Beata Grzybowska (9), Magda Szajtauer (8), Ola Suszka (5), Kasia Raszka (10)
MVP meczu Magda Szajtauer

26.2.2010
TK Alles Głowno - Wisła Start 40:36

Zagrały: Marcelina Strządała (10), Maja Woźniak, Żaneta Strządała (4), Beata Szarzec (8), Magda Setnik (14)
MVP meczu Beata Szarzec

27.2.2010
Wisła Start - MKS Sirmax Kutno 62:67

Zagrały: Ola Suszka (4), Beata Grzybowska (9), Estera Holeksa, Bronia Marek (16), Kasia Raszka (10), Karolina Cieślar (9), Magda Szajtauer (14)
MVP meczu Kasia Raszka